Kameralna stylistyka i przedwojenna architektura domu na warszawskich Starych Bielanach zachwyciły rodzinę z dwójką dzieci. Jednak ciasne i niedoświetlone wnętrza nie spełniały współczesnych wymogów ani pod względem funkcji, ani estetyki. O pomoc w rozwiązaniu problemów poprosili architekt Jagnę Bielowicką, która ma doświadczenie w pracy z budynkami zabytkowymi.
– Projekt zakładał kompletną przebudowę domu z lat 30. XX wieku. Chcieliśmy jak najlepiej odtworzyć jego pierwotny charakter, zatem konieczne było wykonanie historycznych badań budynku. Byliśmy też w stałym kontakcie z konserwatorem zabytków, co wymagało wyjątkowej dyscypliny – wspomina Jagna Bielowicka, właścicielka autorskiej pracowni architektonicznej.
Oszukać przestrzeń
Przed remontem dom nie zachęcał do zamieszkania. Trzeba było otworzyć ciemne wnętrza i zniwelować różnice w wysokości poszczególnych kondygnacji, co skutkowało złym ułożeniem stolarki. Zadaniem projektantki było wyrównanie poziomów w taki sposób, by nie zaburzyć wyglądu elewacji i uzyskać akceptację projektu przez konserwatora. Wszystko to wymagało dużego nakładu pracy i zajęło sporo czasu, ale efekt jest godny podziwu.
– Udało mi się sprawić, by dom o powierzchni około 200 m² zyskał dodatkową przestrzeń użytkową. Zaproponowałam rozbudowę bryły w stronę ogrodu i ulokowanie pod nim ukrytego basenu, co dało w sumie ponad 500 m² do zagospodarowania. Dużym wyzwaniem było pogłębienie domu o półtorej kondygnacji bez zgody sąsiadów na podbicie wspólnej ściany. Trzeba było wymyślać inne metody tak, aby stracić jak najmniej powierzchni użytkowej – dodaje projektantka.
Efekt zaskoczenia
Wiele osób widząc dom z perspektywy ulicy postrzega go jako niewielki segment. Dopiero po wejściu do środka goście przekonują się, jak jest przestronny. Dostrzegają reprezentacyjną klatkę schodową, zachwycają się wspaniałym widokiem na ogród.
– Udało mi się uzyskać element zaskoczenia, co bardzo mnie cieszy – uśmiecha się Jagna.
Kąpiel blisko natury
Na poziomie parteru architekt zaplanowała otwartą przestrzeń dzienną. Składają się na nią elegancki hol wejściowy, salon, kuchnia z reprezentacyjnym stołem jadalnianym i pomieszczenia pomocnicze. Niższy poziom, tzw. niski parter zapewnia wyjście do ogrodu i przejście do pomieszczeń gospodarczych. Połowę tej kondygnacji zajmuje sypialnia rodziców z dużą garderobą i salonem kąpielowym, skąd można podziwiać przyrodę za oknem.
– Łazienka przy sypialni rodziców, z umywalkami usytuowanymi na wprost okna, jest bardzo jasna, a ogród wręcz wchodzi do środka wnętrza. Jestem dumna z tego rozwiązania – podkreśla projektantka.
Jak w wielu domach, również tu sercem jest kuchnia, gdzie domownicy spędzają ze sobą mnóstwo czasu. Wspólnie gotują lub delektują się posiłkami przy oryginalnym drewnianym stole jadalnianym. Nad nim zawieszono designerskie, lejowate w formie lampy Nafir z oferty Axo Light. Ponieważ kuchnia jest połączona z salonem dość szerokim przejściem, można traktować te pomieszczenia jak jedno wnętrze.
– Cieszy mnie – co uważam za duży sukces – że cała przestrzeń domu jest maksymalnie wykorzystywana. Nie ma tu martwych punktów, gdzie stoją zbędne meble lub akcesoria. Każdego dnia, na każdej kondygnacji toczy się codzienne życie – mówi Jagna Bielowicka.
Projektantce zależało na stworzeniu przestrzeni ciepłej i przyjaznej w odbiorze. Jest mistrzynią łączenia ducha historycznej architektury z nowoczesnym wyposażeniem. Wspólnie z inwestorami założyła, że trwałe elementy wykończeniowe, jak podłogi, cokoły, stolarka okienna i drzwiowa miały nawiązywać do pierwotnego charakteru willi. Stąd we wnętrzach pojawiły się piękne, drewniane deski, ułożone na wzór jodły francuskiej, a duże okna podzielone są efektownymi szprosami. Samo wyposażenie miało być utrzymane w dość nowoczesnej stylistyce z elementami klasycyzującymi. W efekcie udało się stworzyć udaną eklektyczną kompozycję, doprawioną dziełami sztuki.
Intymnie
– Nie chciałam wprowadzać zbyt wielu kolorów, aby lepiej wyeksponować żywe dodatki, jak obrazy czy rzeźby, będące rodzinnymi pamiątkami. Lubię tworzyć wnętrza, które po moim wyjściu wypełnią się życiem właścicieli. Nie muszę zabudowywać ścian od początku do końca, od góry do dołu. Niech będą gotowe na przyjęcie nowego obrazu lub pamiątek z wakacji. Są to dodatki związane z przeżyciami i wspomnieniami, zatem nadają wnętrzu aurę intymności – tłumaczy Jagna.
Przestrzeń dzienna jest zawsze otwarta na gości, natomiast poddasze to królestwo dzieci. Projektantka zaplanowała dla nich dwa pokoje z łazienką, gdzie mogą oddawać się beztroskim zabawom. Ruch i aktywność fizyczna są bliskie całej rodzinie. Zarówno dzieci, jak i rodzice chętnie korzystają z prywatnego basenu, który – obok siłowni i pralni – projektantka ulokowała w piwnicy.
Zapraszamy na patio
Jednym z ciekawych zabiegów, na jakie zdecydowała się Jagna, było obniżenie terenu ogrodu, dzięki czemu powstało patio zamknięte budynkami i zanurzonym w zieleni ogrodzeniem od strony sąsiada. Z kolei w starej zabudowie gospodarczej udało się zorganizować jednostanowiskowy garaż z windą samochodową i dwa niezależne mieszkania.
– Chciałam stworzyć płaski teren, a jednocześnie uzyskać wyjście do ogrodu z poziomu sypialni. Zamiast robić schody, zdecydowałam się na wybranie nadmiaru ziemi, by powstał płaski trawnik – idealny do dziecięcych zabaw. Dzięki temu zabiegowi, zabudowa w ogrodzie uzyskała też odpowiednią wysokość, by z sukcesem stworzyć w niej w pełni wartościowe wnętrza mieszkalne.
Zostawić ślad
Rodzina jest zachwycona efektem pracy Jagny Bielowickiej, a ona sama po raz kolejny udowodniła, że przeszłość i przyszłość mogą się spotkać tu i teraz. Projektantka dobrze się czuje w takim dialogu, ponieważ rozumie znaczenie tradycji i historii dla budowania nowych wartości. Jak podkreśla – jej celem nie jest tworzenie wnętrz przypominających strony katalogu. Historia zostawiła swój ślad w architekturze domu, zatem charakter mieszkańców też powinien się tam odcisnąć.
Projekt: arch. Jagna Bielowicka, www.jagnabielowicka.pl
Zdjęcia: Ignacy Matuszewski

arch. Jagna Bielowicka
www.jagnabielowicka.pl
Celem każdego mojego zlecenia jest przede wszystkim ubranie potrzeb klienta w najdoskonalszą formę architektoniczną. W trakcie naszej współpracy zrobię więc wszystko, aby zrozumieć Twoją perspektywę i stworzyć projekt, który zapewni Ci komfort w codziennym życiu. Od lat specjalizuję się w architekturze, renowacji i aranżacji wnętrz domów jednorodzinnych i przestrzeni komercyjnych. Najbardziej cenię pracę z wiekowym materiałem, gdy łącząc historię z nowoczesnymi rozwiązaniami konstrukcyjnymi, umożliwiam starym wnętrzom podążanie za współczesnymi wymaganiami.