Inwestor ceni minimalizm oraz wysokiej jakości materiały, takie jak drewno. 55-metrowe mieszkanie, na które składają się otwarta część dzienna z kuchnią, jadalnią i salonem, sypialnia, łazienka oraz przestronny korytarz, chciał urządzić w sposób spójny i konsekwentny. Niezaprzeczalnym walorem apartamentu są jego niestandardowe wymiary. Wnętrza w najwyższym punkcie mają aż 3,5 metra wysokości.

– Znając już gust i preferencje klienta wiedziałam, że projekt musi być harmonijny i męski w wyrazie. Zależało mi na podkreśleniu linii poddasza i otwarciu przestrzeni salonu od strony korytarza. W tym celu zaprojektowałam drewniane belki ciągnące się przez całą długość mieszkania oraz zabudowy meblowe do wysokości 2,4 m tak, żeby nieco „uwolniły” przestrzeń – tłumaczy Natalia Jargiełło, właścicielka pracowni Think White z Sopotu.

Zabudowy nie sięgają zatem sufitu. W zamian projektantka zdecydowała się na zabieg z drewnianymi belkami, które uwypuklają nietypowy kształt przestrzeni i wprowadzają do niej lubiane przez inwestora drewno. Ciepły odcień i faktura naturalnego surowca przełamują szarość, stanowiącą kolorystyczną bazę projektu. Odcięcie zabudowy od sufitu dodało wnętrzom światła i lekkości.

Przyjaźń z minimalizmem

Praca nad projektem przebiegała sprawnie i bez zakłóceń. Zarówno Natalia, jak i jej klient lubią uporządkowane przestrzenie, w których zastosowane materiały, kolory i wyposażenie idealnie ze sobą korespondują. Projektantka doskonale poznała potrzeby inwestora podczas pracy nad poprzednim lokum i odkryła, że jego gust w dużym stopniu pokrywa się z jej wyborami estetycznymi.

– Cenię minimalizm, ale w przyjaznym wydaniu. Bardzo lubię skandynawską prostotę i pragmatyzm, dlatego ostatnio upodobałam sobie japońskie wpływy we wnętrzach. Nie lubię wnętrz zimnych i surowych, stąd też często wprowadzam trochę przytulności w postaci zasłon, poduszek i miękkich tekstur. Myślałam o przestrzeni gdańskiego apartamentu, czerpiąc inspiracje ze stylu japandi, czyli miksu najlepszych cech japońskiej i skandynawskiej estetyki. Klient dodał od siebie męski pierwiastek w postaci ciemnej szarości. Wyszło domowo, elegancko i konsekwentnie – podkreśla Natalia.

Przestrzeń apartamentu to dialog różnych odcieni szarości z ciepłym wybarwieniem dębu. Drewniane są okna i drzwi, belki sufitowe oraz podłoga dębowa z oferty Kaczkan. Chcąc uwidocznić niestandardową wysokość apartamentu, Natalia zastosowała masywne drewniane drzwi według własnego projektu. Wykonawcą drzwi i belek sufitowych jest firma Libor z Redy. Każdy, kto widział je na żywo przyzna, że prezentują się okazale.

Zobacz inną realizację tej architektki: Przytulne mieszkanie w szarościach – wielkomiejski szyk

55-metrowe mieszkanie. Szarość przyprawiona musztardą

– Najbardziej podoba mi się jednak projekt sypialni – mówi projektantka. – Stworzyłam wnętrze w nastrojowym i tajemniczym klimacie „moody”. Ciemna ściana, ozdobiona listwami z Orac Decor, ładnie komponuje się z łóżkiem i kinkietami z oferty Marset. Dużą przyjemność sprawia mi stylizowanie wnętrz. Uważam, że pościel, poduszki, narzuty oraz musztardowe zasłony są istotnymi dodatkami w tym pomieszczeniu. Moje ulubione zdjęcie z sesji to centralne ujęcie głównej ściany w sypialni z włączonymi kinkietami – uśmiecha się projektantka.

Rzeczywiście sypialnia gospodarza utrzymana jest w ciemnej, intrygującej kolorystyce. Na tle czarnej jak noc ściany ładnie odcina się miękki, tapicerowany zagłówek łóżka. Ciepłe, sączące się z kinkietów światło pomogło wyczarować atmosferę pełną zmysłowości, a mięsiste tekstylia o wyrazistych splotach potęgują ten efekt. Apetyczny odcień musztardy i rysunek drewna to stylistyczne cytaty zaczerpnięte ze strefy dziennej.

Z kolorystyczną i materiałową konsekwencją potraktowana została również łazienka. Królują tu drewno i czarne akcenty w postaci dodatków, jak grzejnik czy stalowe elementy mebli, a także – przyprawiona musztardą szarość – na płytkach w strefie prysznica. Podobnie jak zabudowy w strefie dziennej, tak tu kafle kończą się w pewnej odległości od sufitu, dając wizualny oddech linii poddasza. Projektantka zadbała też o pełną funkcjonalność wnętrza, dlatego w łazience znajduje się zaprojektowana na wzór drzwi szafa, która mieści pralkę oraz półki do przechowywania ręczników, akcesoriów higienicznych i kosmetyków.

Gospodarz bardzo polubił swoje 55-metrowe mieszkanie, a świadczy o tym fakt, z jaką pieczołowitością o nie dba, nazywając je zdrobniale „perełką”. Natalia doskonale wie, że jej projekt jest w najlepszych rękach, a codzienność każdego dnia go pięknie dopełnia.

To też Ci się spodoba: Nowoczesne mieszkanie dla rodziny – zobacz wnętrza w stylu skandynawskim

Projekt: Natalia Jargiełło, Think White, think‑white.pl
Zdjęcia: Martyna Jabłońska-Makowska, Martyna Soul Studio, martynasoulstudio.com

Natalia Jargiełło Think White

Natalia Jargiełło
Think White
www.think‑white.pl

Jestem architektem wnętrz, absolwentką Akademii Sztuk Pięknych w Gdańsku. Pod szyldem Think White zajmuję się kreatywnym i funkcjonalnym planowaniem przestrzeni.
Cenię prostotę i minimalizm, które pozwalają wydobyć naturalne piękno szlachetnych materiałów, precyzję wykonania detali oraz harmonię barw. Jestem przy tym otwarta na upodobania, oczekiwania i możliwości klientów. Zawsze uwzględniam osobowość oraz temperament przyszłych użytkowników projektowanych przeze mnie przestrzeni. Wychodzę z założenia, że charakter każdego wnętrza budują ludzie, a nie przedmioty.
Lubię styl skandynawski, kudłate czworonogi i kino europejskie.