Dom pełni rolę weekendowej przystani. Po pracowitym tygodniu pani Iwona przenosi się tu z rodziną, by odetchnąć i naładować baterie przed kolejnymi wyzwaniami. Właścicielka studia Trędowska Design zadbała o to, by przestrzeń willi była maksymalnie funkcjonalna. Na parterze wydzieliła część dzienną z połączonym z kuchnią salonem, jadalnią, gabinetem, łazienką i garderobą. W strefie prywatnej na piętrze zaplanowała cztery sypialnie oraz pokój kąpielowy.

Zielona welurowa kanapa w salonie. Projekt Trędowska Design. Fot. Michał Bachulski

Piękno zamknięte w kamieniu

Pasją pani Iwony są design i sztuka łamiące konwenanse. Jej duchowym Mistrzem jest zaś Antonio Gaudi – słynący z przewrotnych pomysłów kataloński konstruktor i architekt.

– Fascynacja twórczością Gaudiego zaczęła się w liceum, gdy pierwszy raz odwiedziłam Barcelonę. Wyjazd obudził we mnie chęć tworzenia czegoś nietuzinkowego. Pokazał też, że nie wszystko musi być zrobione od linijki – wspomina właścicielka pracowni Trędowska Design.

Jedno z ostatnich dzieł architekta to Casa Milà. Budynek przywodzi na myśl monumentalny blok skalny. Zdobią go wykute w kształt dzikich pnączy balustrady i szykujące się do odlotu rzeźby ptaków. Elementy inspirowane naturą wprowadzają też magiczny pierwiastek do wnętrz prezentowanej willi. Jej piękno wydobywają podświetlone tafle naturalnego kamienia w strefie wejściowej. Według pani Iwony kamień to materiał niezastąpiony, definiujący styl całego wnętrza.

– W kamieniu zaklęte są czar, tajemnica, nieskończoność. To materiał, który nigdy się nie starzeje. Ma tysiące kolorów i wzorów, a wszystkie je tworzy natura – wyjaśnia urzeczona jego urokiem architektka.

Trójwymiarowe dekoracje ścian są praktycznym źródłem światła. Ich natężenie można regulować tak, by doświetlić prowadzącą na piętro klatkę schodową, a wieczorami wprowadzić do wnętrz przytulny nastrój.

Czytaj także: Duma Katalonii – atrakcje turystyczne Barcelony

Verde znaczy zielony

Kamienia Verde Guatemala użyto do wykończenia fragmentów ścian w salonie. Brazylijski marmur zachwyca niejednolitym szmaragdowym użyłowaniem z akcentami szarości, czerni, bieli. Tworzy też swoistą ramę dla telewizora i szafek z lakierowanymi na wysoki połysk frontami. Dzięki temu zabiegowi ekran stał się integralną częścią kompozycji ściennej. Układ ciemnych płyt podłogowych i kontrastowych wcięć w suficie podwieszanym wydziela z kolei wyraźną granicę między strefą wypoczynkową a komunikacyjną salonu. Wizualny podział w dobitny sposób podkreśla dębowa podłoga firmy ter Hürne. Użyte materiały miały być trwałe i niezniszczalne: stąd kamień i drewno. Całość tworzy przestronną trójwymiarową przestrzeń, w której pierwsze skrzypce odgrywają światło i sztuka.

Odcisk Mistrza

Podziwiany przez właścicielkę pracowni Trędowska Design Antonio Gaudi jest też twórcą nietuzinkowych przedmiotów użytkowych. Ergonomiczne meble miały być idealnie dopasowane do ich użytkowników. Proste kąty i ostre brzegi zastępowały więc zaokrąglone linie i obłe kształty. Legendą obrosły projektowane przez Gaudiego klamki – ich pierwowzory powstawały z odciśniętej w glinie ręki Mistrza. Dzięki temu przyjmowały kształt zbliżony do ludzkiej dłoni.

Czytaj także: Nowoczesne wnętrza z nutą glamour. Piękny projekt pracowni HOLA Design

Za dzieło katalońskiego wirtuoza architektury mogłaby też uchodzić ustawiona przy welurowej kanapie lampa podłogowa marki Maxlight. Jej podstawa zdaje się wić w różne strony niezdecydowana, który kierunek przyjąć. Według właścicielki domu to najbardziej surrealistyczny element wystroju wnętrz. Abstrakcyjny charakter mają też obrazy wykonane przez Marcina Kołpanowicza i Jarosława Jaśnikowskiego. Architektka ceni ich twórczość od dawna i zna obu osobiście. Szczególnie bliskie sercu pani Iwony jest płótno Kołpanowicza, które przedstawia jej dzieci podczas zabawy. Fantazji nie brakuje też fotografiom rodzinnym. Na jednej z nich członkowie familii wyglądają jak uczestnicy imprezy kostiumowej. W części jadalnianej z kolei majestatycznie prezentują się ikony autorstwa Wojciecha Siwka.

– Tryptyk stanowi fragment tzw. korony misteryjnej – fresku namalowanego przez inicjatora Drogi Neokatechumenalnej Kiko Argüello, w kościele św. Trójcy w Piacenzy we Włoszech – tłumaczy pasjonatka sztuki.

Kamień Bogów

We wnętrzach rodzinnej willi pani Iwona idealnie wyważyła proporcje między tym co mistyczne i duchowe, a tym, co codzienne, materialne. Sfery sacrum i profanum w symboliczny sposób łączy wystrój jadalni ze stołem włoskiej marki Bontempi. Podstawę stołu tworzą charakterystyczne pierścienie w kolorze złota. Ciepłym blaskiem emanują też detale pikowanych krzeseł i zastawy stołowej. Nad nimi – niczym aureola – prezentuje się zjawiskowa lampa od Maxlight.

Duży stół w jadalni, tapicerowane krzesła. Projekt Trędowska Design. Fot. Michał Bachulski

Obok jadalni zaplanowano otwartą kuchnię z pełnym programem funkcjonalnym. Tak jak w salonie, jednym z wiodących materiałów jest tu ponadczasowy kamień. Spiekiem kwarcowym o rysunku czarnego marmuru Marvel Dream Black Atlantis firmy Atlas Concorde pokryto brzeg wyspy i blaty mebli kuchennych. Kwarc (gr. krystallos) był uważany niegdyś przez Greków za uformowany przez bogów lód. Gładką taflę lodu przypomina lustrzana ściana przy wyspie. Wraz z lakierowanymi na wysoki połysk frontami mebli kuchennych, lustro optycznie powiększa przestrzeń.

Zobacz też: Apartament w sercu Barcelony – miks stylu neoklasycznego i art déco

Czarno-biała kuchnia. Projekt Trędowska Design. Fot. Michał Bachulski

Razem najlepiej!

W projekcie metamorfozy domu czynny udział wzięła cała rodzina. W efekcie sypialnie dzieci są odzwierciedleniem ich pasji. Na piętrze zaaranżowano pokoje: młodego informatyka, żeglarza, miłośniczki malarstwa. W sypialni nastolatki na uwagę zasługują szafa i biurko z błękitnymi akcentami wykonane przez Moti Investment – firmę założoną przez panią Iwonę w 2005 roku. Artystyczną perełką jest ogromny poliptyk namalowany przez jej córkę, Annę. Płótno składa się z 9 mniejszych, dopasowanych do siebie obrazów.

Siła kobiet

Na piętrze właścicielka Trędowska Design ma swój prywatny, mały azyl: pokój do ćwiczeń i relaksu. Ściany zdobią tu wizerunki takich sław jak Marilyn Monroe, Coco Chanel, Audrey Hepburn. Mozaikowe portrety łączą ważne dla architektki wartości: twórczość Gaudiego oraz przekonanie o sile pięknych kobiet.

Prywatnymi oazami relaksu są także pokoje kąpielowe – jeden na parterze, drugi na piętrze. W łazience na parterze zmysły domowników i gości koi widok zielonego kamienia Verde Guatemala. Wykonano z niego nie tylko fragmenty ścian i podłogi, ale też umywalkę. Z głęboką zielenią kontrastuje jasny spiek kwarcowy Crema Marfil. Wytworność wnętrza podkreślają złote dodatki: kryształowy żyrandol, armatura umywalkowa i prysznicowa.

To też Cię zainteresuje: Rezydencja Futago na Ukrainie – 5.000 m² powierzchni

Klimat śródziemnomorskich riwier panuje w biało niebieskiej łazience na piętrze. Ogromne slaby ze spieku kwarcowego Bottega Quarzo Blu prezentują się tu niemal tak widowiskowo, jak witraże Gaudiego! W całość idealnie wkomponowała się wanna i umywalki z armaturą marki Hansgrohe oraz ogromne lustro i zabudowa meblowa projektu Moti Investment.

W letnie dni i wieczory domownicy mogą skorzystać z uroków ustawionej w ogrodzie wanny outdoorowej. Kąpiel z widokiem na zieleń, z kieliszkiem wina w dłoni sprawi, że do szczęścia nie będzie trzeba nic więcej!

Willa architekt Iwony Trędowskiej, strefa relaksu na tarasie. Fot. Michał Bachulski
Iwona Trędowska, właścicielka studia Trędowska Design

Iwona Trędowska
właścicielka studia Trędowska Design
tredowskadesign.pl

Jestem szczęśliwą kobietą, żoną i matką trójki dzieci. Po studiach szukałam możliwości realizacji siebie nie tylko jako pracownika lub pracodawcy, ale też jako twórcy i człowieka. Mam szczęście – udało mi się połączyć pracę z pasją i w 2005 roku założyłam Moti Investment. Początkowo jako firmę projektowo-designerską, następnie także jako działalność developersko-budowlaną. Obecnie, jako zespół Moti Investment, zajmujemy się tworzeniem i realizacją projektów domów od pomysłu po klucz.
Naszym największym dotychczasowym sukcesem jest nagroda w konkursie European Property Awards za stworzenie wnętrza w rezydencji w Krakowie za rok 2013/2014. Jest to międzynarodowa nagroda przyznawana przez grupę najwybitniejszych specjalistów z całego świata w jednym z kluczowych konkursów w branży architektoniczno-inwestycyjnej. Przewodnią myślą projektu było stworzenie bezpiecznej, rodzinnej przystani. Doświadczenie bycia matką codzienne uświadamia mi jak ważny jest funkcjonalizm w miejscu, gdzie koncentruje się życie dużych i małych ludzi. Prywatnie interesuję się malarstwem surrealistycznym. Jestem urzeczona Barceloną i architekturą Gaudiego. W każdym projekcie zostawiam element swojej pasji. Traktuję go jak autorski podpis.