Szampania to historyczna prowincja Francji, która od setek lat słynie z wina musującego. Rosnące tutaj winorośle, dzięki specyficznemu ukształtowaniu terenu, klimatowi oraz gliniastej, wapiennej glebie, rodzą owoce o wyjątkowym smaku. Produkowany z nich szampan jest jedyny w swoim rodzaju. Jedna z mniejszych tutejszych winnic w miejscowości Polisy (w departamencie Aube) należy do Cédrika i Émilii Bouchard. Ich szampańskie wino jest produkowane pod marką Roses de Jeanne. Nazwa upamiętnia babcię Cédrika, która z pochodzenia była Polką. Para – wraz z dziećmi – mieszka od 2000 r. w willi wybudowanej w XVIII wieku. Ta wiekowa, piękna rezydencja stała się ich prawdziwym domem.
Piękna rezydencja z historią
Kiedy Cédrik i Émilie po raz pierwszy przekroczyli żelazną bramę tej starej posesji, od razu wiedzieli, że to ich miejsce na ziemi. Licząca ok. 300 lat piękna rezydencja należała przez wieki do bogatych rodzin, które przyjeżdżały tutaj na wypoczynek m.in. z zatłoczonego, hałaśliwego Paryża. Obok stoi równie stary, przestronny budynek, w którym dawniej mieszkała służba. Tak naprawdę para nie szukała domu do zamieszkania lecz… piwnic. Potrzebowali ich bowiem do przechowywania wina. Wiekowy dom spodobał im się tak bardzo, że postanowili połączyć życie prywatne z zawodowym. Aranżacją wnętrz zajęła się głównie Émilie.
W willi zachowało się wiele oryginalnych elementów, jak kominki, klatka schodowa, stiuki, parkiety, a nawet okiennice. Oryginalne są także studnia na dziedzińcu oraz ogród. Dla Cédrika i Émilii ważne były również solidne i przestronne stare piwnice o powierzchni ok. 200 m². To w nich – w idealnej temperaturze i wilgotności powietrza – leżakują szampany. Rocznie Cédrik i Émilie produkują 14.000 butelek tego wyśmienitego trunku.
Nowi właściciele starali się zachować oryginalne elementy wnętrz. Po odnowieniu kominki, stiuki oraz parkiety odzyskały dawny blask. We wnętrzach nie ma jednak pałacowego retro. Wiekowe pomieszczenia odświeżyło nowoczesne wzornictwo i obrazy namalowane przez panią domu, która zajmuje się projektowaniem wnętrz oraz grafiki. Stare elementy wyposażenia przeplatają się z nowymi tworząc przytulne, rodzinne wnętrza.
Czytaj także: Wnętrze jak z bajki – luksusowy apartament utkany z historii
– Mój ojciec był producentem wina szampańskiego, więc dorastałem bawiąc się wśród winorośli. W wieku 14 lat zostałem wysłany do Lycée Viticole, gdzie uczyłem się winiarstwa. Nie lubiłem szampana. Nie interesował mnie wtedy ani trochę. Dziś odnalazłem swoją własną ścieżkę i moją pasję do wina – opowiada Cédrik Bouchard.
Szampanem zainteresował się, gdy pracował jako sommelier i barista w Paryżu. Degustacja win z różnych zakątków Francji i świata przerodziła się w pasję. To wtedy postanowił, że będzie miał własną winnicę. Obecnie Cédric Bouchard jest uważany za jednego z najbardziej obiecujących mikrowiniarzy we Francji. Uważa, że wino jest kluczem, a bąbelki to jedynie dodatek. Dlatego w jego szampanach bąbelki są delikatne, nie dominujące.
Czarna kuchnia
Państwo Bouchardowie często zapraszają gości do degustacji swojego wina w kuchni. To tutaj Cédric pokazuje gościom m.in. różnice w smaku i bukiecie szampanów pochodzących z różnych jego mikrowinnic (ma ich kilka). Lubi serwować je po dekantacji w zwykłych kieliszkach do wina, a nie do szampana.
Nowoczesne wnętrza z nutą glamour. Piękny projekt pracowni HOLA Design
Cédrikowi i Émilii zależało, aby kuchnia była pomieszczeniem eleganckim, designerskim, a zarazem bardzo praktycznym. Lubią otaczać się rzeczami ponadczasowymi, które są estetyczne i funkcjonalne. Początkowo zamówili zupełnie inne meble kuchenne. Gdy przypadkowo w czasopiśmie zobaczyli czarną kuchnię ze stali, a właściwie na fotografii widać było tylko jej narożnik, anulowali pierwsze zamówienie. Telefonicznie zamówili dużą wyspę kuchenną – praktycznie niezniszczalną – z katalogu duńskiej marki Vipp. Nawet nie widzieli jej na żywo! Znali jakość marki, bo używali… kosza na śmieci Vipp. Mebel wykonany jest ze stali oraz aluminium w czarnym kolorze, który idealnie pasuje do designu butelek trunków z ich winnicy.
Kuchnia z wyspą uniesioną na nóżkach jest dokładnie taka, jak lubią: minimalistyczna, wygodna, a zarazem luksusowa. Każdy detal zaprojektowano tak, aby była maksymalnie funkcjonalna oraz trwała. Cédric ceni meble również za to, że są wyposażone w nóżki. Dzięki uniesionemu korpusowi, może wygodnie wsuwać stopy pod wyspę, kiedy chodzi boso po domu. Dodatkowo to rozwiązanie powoduje, że masywny mebel sprawia wrażenie wizualnie lekkiego.
Zobacz też: Apartament w sercu Barcelony – miks stylu neoklasycznego i art déco
Oryginalne wzornictwo wyspy podkreśla białe tło ścian i jasne drewno na posadzce. Wyposażenie kuchni uzupełniają odrestaurowane ścienne zabudowy meblowe pełniące funkcję kredensów. W przeszklonych gablotach jest mnóstwo miejsca na zastawę stołową, w tym także z kolekcji marki Vipp. Tuż obok kuchni znajduje się przestronna jadalnia, gdzie – jak przed wiekami – przy stole spotyka się rodzina, przyjaciele oraz goście właścicieli domu. Gospodarze preferują menu lekkie, przygotowane z lokalnych, sezonowych produktów.
Piękna rezydencja – wspólny mianownik
Przez wszystkie pomieszczenia przewija się biel. Odświeża je, rozjaśnia i wizualnie powiększa. Jest znakomitym tłem dla sprzętów nowych oraz tych mogących pochwalić się wiekową metryką. Intrygujący odcień czerni, jak na stalowej wyspie kuchennej, powtórzono na wielu akcesoriach, które także pochodzą z kolekcji marki Vipp. To m.in. kosze na śmieci, półki, lampy, akcesoria łazienkowe. Jest nowocześnie, z poszanowaniem tradycji, a jednocześnie rodzinnie.
Schodami do nieba. Przytulny apartament w zabytkowej kamienicy na Brooklynie
Wnętrza ociepla drewno – wszechobecne na podłogach – oraz tkaniny i tapicerowane meble. Każdy z domowników nadaje przestrzeni rys indywidualności. Uwagę zwracają zwłaszcza dzieła malarskie pani domu oraz rodzinne fotografie. Pamiętająca dawne czasy klatka schodowa – jak kiedyś – wita i żegna gości oraz zaprasza domowników do sypialni na piętrze. Państwo Bouchardowie mają dwie córeczki: Emmę i Violettę. Dziecięcy śmiech sprawia, że stare mury znów można nazywać rodzinną siedzibą. Tak jak Cédrik dorastał wśród winorośli, tak teraz rośnie kolejne pokolenie – być może – winiarzy. Życie można celebrować na różne sposoby!
Projekt: Cédrik i Émilie Bouchard oraz Vipp, www.vipp.com
Zdjęcia: Vipp

Cédrik i Émilie Bouchard
właściciele rezydencji w Szampanii
Cédrik prowadzi własną winnicę we francuskiej Szampanii. W 2008 r. otrzymał tytuł najlepszego winiarza tej prowincji przyznany przez Gault Millau. Jego szampany są sprzedawane pod marką Roses de Jeanne. Gdy zaczynał przygodę z winiarstwem, jego winnica miała zaledwie hektar powierzchni. Obecnie ma kilka małych winnic na różnych działkach, w tym przekazaną przez ojca. W każdej uprawia tylko po jednej odmianie winorośli i wytwarza z nich różne szampany (niektóre bardzo rzadkie). Pierwsze sadzonki – winorośli Les Ursules – otrzymał od ojca. W winnicy stosuje biodynamiczne metody uprawy i ogranicza wysokość plonu. Owoce są zbierane tylko w ściśle określonym czasie. Dzięki temu winogrona mają maksymalną ilość składników na wyśmienite wino. Szampany Roses de Jeanne wyróżniają się nie tylko smakiem, ale też wyjątkowo delikatnymi bąbelkami. Powstają wyłącznie z soku z pierwszego tłoczenia.
Émilie jest projektantką wnętrz oraz grafiki. Jej dziełem jest m.in. szata graficzna – w wyrafinowanym, czarnym kolorze – butelek szampanów z ich winnicy. Obydwoje uwielbiają dobrą kuchnię. Dużo gotują w domu, ale także wraz z kilkoma partnerami uruchomili restaurację Le Garde Champêtre w Gyé sur Seine. Jej menu oparte jest na lokalnych, sezonowych, zdrowych produktach. W wystroju restauracji widać ich drugą pasję – projektowanie wnętrz.