Dla Polski była okrutnym sąsiadem. Brała udział we wszystkich trzech rozbiorach i doprowadziła do upadku Rzeczpospolitej. Natomiast dla Rosji okazała się władcą znakomitym. Po przyzwoleniu na zamordowanie męża w 1762 roku władała krajem niepodzielnie przez 34 lata, zyskując przydomek Wielka. Caryca Katarzyna II, pragnąc zyskać opinię władczyni oświeconej, już w dwa lata po wstąpieniu na tron zaczęła gromadzić zbiory malarstwa. Przystąpiła do tego z ogromnym rozmachem, stosując metodę zakupu hurtowego całych kolekcji. W dziele tym pomagali jej m.in. ambasador w Niemczech książę W.S. Dołgoruki oraz francuscy przyjaciele – Wolter, Diderot i Grimm. Jednak najważniejszą rolę w powiększaniu zbiorów odegrał wybitny rosyjski dyplomata – bliski przyjaciel Diderota – książę Dymitr Golicyn. Na aukcjach nikt nie był w stanie z nim konkurować i najcenniejsze dzieła trafiały do Petersburga.

Pierwszy transport w 1764 roku – 225 obrazów z kolekcji berlińskiego kupca Gotzkowskiego – składał się głównie z prac malarzy holenderskich i flamandzkich. Początkowo caryca kazała umieścić je w swoich prywatnych apartamentach, w pomieszczeniu, które nazwała ermitażem, czyli samotnią. Nazwę tę dziedziczyły kolejne gmachy przeznaczone dla zbiorów nieustannie powiększanych przez kolejnych carów i państwo. Dzisiaj obejmuje ona cały kompleks Pałacu Zimowego.

Przez dziesięciolecia Katarzyna II zamawiała u artystów zagranicznych pojedyncze obrazy i nabywała całe kolekcje, zawierające dzieła najwybitniejszych artystów: Rubensa, Rembrandta, van Dycka, Poussina, Watteau… Dziesięć lat po dokonaniu pierwszych zakupów kolekcja liczyła już 2000 obiektów i trzeba było dobudować nowe skrzydło pałacu. Już po śmierci carycy dla Ermitażu dokonano dwóch spektakularnych zakupów. Dwa lata po nieudanej wyprawie Napoleona na Rosję nabyto kolekcję Coesvelta oraz galerię z Malmaison, zawierającą zbiory cesarzowej Józefiny!

Obydwie zawieruchy wojenne szczęśliwie ominęły Ermitaż. W 1917 roku kilkaset skrzyń ze zbiorami wysłano do Moskwy. Po rewolucji zbiory wzbogaciły prywatne kolekcje hrabiego Aleksandra Strogonowa, księcia Grigorija Potiomkina, księcia Mikołaja Jusupowa i braci Morozowów. Z kolei w 1941 roku zbiory ewakuowano do Swierdłowska. Podczas oblężenia Leningradu na miasto spadło 160 tys. pocisków artyleryjskich i ponad 10 tys. bomb, na szczęście Ermitaż został trafiony tylko dwukrotnie.

Zbiory Ermitażu uszczuplone zostały tylko raz w jego historii. W latach dwudziestych państwo ratując gospodarkę sprzedało amerykańskiemu milionerowi Andrew Mellonowi 31 obrazów, które trafiły do Galerii Narodowej w Waszyngtonie. Dzisiaj Ermitaż składa się z pięciu połączonych ze sobą budynków obejmujących 1057 pokoi i 117 klatek. Przez 250 lat zgromadzono w nim ponad 3 mln dzieł od epoki kamienia łupanego do współczesności. O bogactwie zbiorów świadczy fakt, że jest tu m.in. 26 obrazów Rembrandta, 25 van Dycka, 40 Rubensa, 12 Poussina, 12 Watteau, 11 Tycjana, 15 Gauguina, 31 Picassa, 37 Matissa, 8 Moneta, 12 rzeźb Canovy.

Album ERMITAŻ. ARCYDZIEŁA MALARSTWA przygotował Colin Eisler, profesor w Instytucie Sztuk Pięknych Uniwersytetu Nowojorskiego, wykładowca, kustosz i pisarz. Autor dobrał dzieła i opracował tekst pod kątem tematyki płócien, które zaprezentował w rozdziałach obejmujących motywy mitologiczne i sceny z historii starożytnej, malarstwo religijne, pejzaże, wnętrza, portrety, sceny rodzajowe i martwą naturę. Przedstawienie zbiorów w układzie tematycznym daje czytelnikowi możliwość odbycia wirtualnego spaceru po urządzonych w wyobraźni galeriach innych niż rzeczywisty układ muzeum. Zestawienie obrazów w takim kontekście pozwala na wiele ciekawych obserwacji.

Album na ponad 630 ilustracjach prezentuje przykłady malarstwa francuskiego z XVIII i XIX wieku, które jest najliczniej reprezentowane w zbiorach Ermitażu, w tym wybitne dzieła Bouchera, Fragonarda, Watteau, Claude’a Lorraina, Huberta Roberta, Davida, Ingre’sa i Corota. Mniej liczne, lecz ważniejsze są obrazy holenderskiego i flamandzkiego baroku, które reprezentują rozmaite aspekty stylu tej epoki, od brawury Perseusza i Andromedy Rubensa po przejmujące piękno Portretu rodziny van Dycka. Czytelnik znajdzie tu również wspaniałe płótna Rembrandta, Halsa, Jordaensa, Jacoba i Salmona van Ruisdaelów…

W albumie nie zabrakło miejsca na przedstawienie prac tak bardzo dzisiaj cenionych impresjonistów: van Gogha, Gauguina, Cézanne’a, Picassa, Matisse’a i im współczesnych. Są tu też dzieła włoskiego renesansu, m.in. Fra Angelica, Leonarda da Vinci, Rafaela i Tycjana, przykłady malarstwa hiszpańskiego od El Greca do Goi, Murilla, Velázqueza i Zurbarána, a także obrazy z Anglii, Szwecji, Szwajcarii, Belgii, a nawet Stanów Zjednoczonych. Za to Rosję reprezentuje tylko jeden artysta – Wassily Kandinsky. Trudno o lepszą panoramę światowego malarstwa.

Warto wspomnieć, że kolekcjonerska pasja Katarzyny II zaowocowała także w Polsce. Pod jej wpływem król Stanisław August Poniatowski (kochanek carycy i podobno ojciec jej córki Anny Piotrowny) zgromadził znakomitą kolekcję sztuki, w tym 2289 obrazów, m.in. dzieła Rembrandta, Rubensa, van Dycka, Leonarda da Vinci, Bruegla, Tycjana, Cranacha, Veronese… W skład kolekcji wchodziły także rzeźby, rysunki, ryciny, porcelana, meble i miniatury. Zbiory te zostały rozprzedane lub rozgrabione po III rozbiorze i abdykacji króla. Część obrazów związanych z historią Polski car Mikołaj I kazał spalić w 1834 roku. Z kolekcji króla do dzisiaj zlokalizowano tylko ok. 600 obrazów, z czego jedynie 260 znajduje się w zbiorach polskich.

Poznaj arcydzieła malarstwa – zobacz kolekcję Musee d’Orsay

Tadeusz Deptuła

Tadeusz Deptuła

Z wykształcenia – dziennikarz, z pasji – miłośnik sztuki, książek i podróży. Przez 18 lat związany był z Telewizją Polską. Jednocześnie współpracował z wieloma tytułami prasowymi, w których zamieścił setki wywiadów z ludźmi polityki i kultury, recenzje filmów i książek oraz fotoreportaże z wielu krajów świata. Przetłumaczył album „ORNAMENT. Wielka kolekcja”, organizował wystawy malarstwa G.J. Tribowskiego. Od 13 lat jest zastępcą dyrektora ds. handlu i marketingu w Wydawnictwie ARKADY.