Archicad 26

„Najjaśniejszy Pan nie chcąc odmówić swoim wiernym sługom przyjemności i pożytku z dostępu do najznakomitszych dzieł malarzy, którzy tym samym przynieśli zaszczyt narodowi, raczył zezwolić na wpuszczenie do budynku publiczności”. Tą decyzją z 19 listopada 1819 roku król Ferdynand VII Burbon otworzył dla wszystkich podwoje Real Museo de Pintura (Królewskiego Muzeum Malarstwa) i udostępnił jedną z najlepszych w Europie kolekcji malarstwa, gromadzoną przez hiszpańskich monarchów z dynastii Habsburgów i Burbonów od XVI wieku. Pierwszy katalog wymieniał, co prawda, tylko 311 obrazów szkoły hiszpańskiej, jednak zbiory szybko się powiększały. Z różnych królewskich pałaców w Madrycie i z innych rezydencji przenoszono wybitne dzieła malarstwa i rzeźby oraz cenne meble. W 1830 roku nazwa muzeum została wydłużona o słowo „rzeźba”.

Muzeum Prado w Madrycie, fot. Adobe Stock/AdobeStock_111468312
Muzeum Prado w Madrycie, fot. Adobe Stock/AdobeStock_111468312

Budynek jest jedną z wielu inwestycji poczynionych za panowania Karola III Burbona w ramach pełnego rozmachu planu budowlanego mającego na celu nadanie monumentalnego charakteru przestrzeni miejskiej stolicy i jej rozbudowy. Wybrano lokalizację na ówczesnych przedmieściach: stąd nazwa prado – po hiszpańsku łąka. Klasycystyczna budowla była najważniejszym dziełem Juana de Villanueva, ulubionego architekta króla, autora Obserwatorium Astronomicznego, pobliskiego Królewskiego Ogrodu Botanicznego, przebudowy ratusza i wielu innych obiektów architektonicznych Madrytu i Eskurialu. Budowę rozpoczęto w 1785 roku. Początkowo miał się tu mieścić Gabinet Historii Naturalnej prezentujący zakupioną przez władcę kolekcję przyrodniczą. Po śmierci króla w 1788 roku prace ustały. Zakończone abdykacją panowanie jego następcy, Karola IV, to okres nieustannych niepokojów, które nie sprzyjały zajmowaniu się sztuką. Walkę o koronę pomiędzy królem i jego synem Ferdynandem w 1808 roku rozstrzygnął Napoleon Bonaparte detronizując i aresztując ich obu. Francuskiej inwazji utorowała wówczas drogę szarża polskich szwoleżerów pod Somosierrą. Ferdynand VII, po upadku cesarstwa, powrócił w 1813 roku. Za namową żony, Marii Izabeli, sfinansował ukończenie gmachu przyszłego Prado i nakazał przenieść do niego część swojej kolekcji.

Ferdynand VII miał z czego wybierać. Wielcy Habsburgowie na hiszpańskim tronie mieli zarówno zamiłowanie, jak i ogromne środki na kolekcjonowanie dzieł sztuki. Władza cesarza Karola V (w Hiszpanii Carlosa I) obejmowała ziemie austriackie, Niderlandy i pół Italii (a więc kraje mające ogromne znaczenie dla rozwoju malarstwa). Do tego dochodziło złoto z kolonii w Ameryce. Było to pierwsze imperium, nad którym nigdy nie zachodziło słońce. Jego syn Filip II opanował jeszcze Portugalię i jej ogromne posiadłości zamorskie. To od jego imienia pochodzi nazwa Filipin. Nic więc dziwnego, że oni i ich następcy mogli dekorować odnawiane lub wznoszone przez siebie pałace i klasztory pracami Velázqueza, Goi, El Greco, Rubensa, Tycjana, Rafaela Santi, Hieronima Boscha, Hansa Memlinga (jego jedyny w Polsce obraz „Sąd Ostateczny” prezentowany jest w Muzeum Narodowym w Gdańsku) i wielu innych artystów. Kolekcje obrazów, tapiserii, luster, mebli i różnych cennych przedmiotów budziły niekłamany podziw współczesnych. Hiszpańscy Burbonowie, panujący od 1700 roku, nie szczędzili także środków na dzieła sztuki i architektury, choć ich możliwości były już znacznie mniejsze.

Czytaj też: Muzeum Historii Sztuki w Wiedniu

Zaciekłe spory polityczne doprowadziły w 1868 roku do detronizacji królowej Izabeli II, córki Ferdynanda. Pierwsza Republika podczas swego krótkiego istnienia zdążyła znacjonalizować kolekcję i nadać jej obecną nazwę Museo Nacional del Prado. Ponadto dołączono do niej wspaniałe zbiory Narodowego Muzeum Malarstwa w klasztorze Trinidad (Trójcy Świętej), w którym od 1840 roku gromadzono kolekcję sztuki sakralnej ze skasowanych klasztorów i kościołów. Dzięki temu w Prado jest tak wiele dzieł religijnych, choć trafiło tutaj tylko kilkadziesiąt najcenniejszych obiektów – resztę rozdzielono między uniwersytet, urzędy publiczne i muzea regionalne.

Muzeum Prado wzbogacało się nieustannie przez cały XIX i XX wiek, dzięki darowiznom, legatom oraz zakupom dokonywanym przez licznych patronów i dobroczyńców. Pierwszym obrazem, jaki trafił tu z prywatnej kolekcji, było „Ukrzyżowanie” Velázqueza.

Na specjalną uwagę zasługuje darowizna z 1881 roku przekazana przez niemieckiego bankiera, barona Emile d’Erlangera, obejmująca „czarne obrazy”, które Goya namalował u schyłku życia na ścianach swego domu nad rzeką Manzanares.

To też Cię zainteresuje: Galeria Drezdeńska

Większość XIX‑wiecznych obrazów pochodzi z dawnego Museo de Arte Moderno przyłączonego w 1971 roku. Ze współczesnych nabytków warto wspomnieć „Portret markiza Santa Cruz” Goi, „Agnus Dei” Zurbarána, „Bajkę i Ucieczkę do Egiptu” El Greco (jedyny w Polsce obraz „Ekstaza św. Franciszka” można oglądać w Muzeum Diecezjalnym w Siedlcach).

Dziś w skład kolekcji wchodzi ponad 35.000 obiektów, w tym ponad 8.000 obrazów, blisko 9.000 rycin, poza tym miedzioryty, około tysiąca rzeźb, a także dzieła rzemiosła artystycznego, medale, monety, fotografie oraz trochę map, zbroi i broni. W głównych budynkach wystawiane jest 1.300 prac. Ponad 3.000 jest tymczasowo wypożyczonych różnym muzeom i oficjalnym instytucjom – reszta leży w magazynach. Ekspozycja nie ma charakteru encyklopedycznego, lecz stanowi odzwierciedlenie gustów kolejnych królów i uwarunkowań politycznych podczas ich panowania. Zobaczenie wszystkiego za jednym podejściem byłoby niemal świętokradztwem. Na szczęście jest praktycznie niemożliwe. Dla osób mających do dyspozycji tylko jeden dzień, wyznaczono trzy trasy łączące największe arcydzieła.

Zobacz też: Narodowa Galeria Sztuki w Waszyngtonie

Prado wraz z pobliskim Muzeum Thyssen‑Bornemisza i Museo Reina Sofía tworzy madrycki Złoty Trójkąt Sztuki, który w 2021 roku został wpisany na listę światowego dziedzictwa UNESCO.

Wejść do muzeum strzegą posągi największych hiszpańskich malarzy, którymi są Diego Velázquez i Francisco Goya. Muzeum obejmuje także dwa pobliskie budynki będące pozostałościami dawnego ogromnego pałacu letniego Buen Retiro. Była to druga po Alkazarze siedziba królewska w Madrycie, mająca jednak funkcje bardziej rozrywkowe niż urzędowe. Ocalały z niego Casón del Buen Retiro, w którym eksponowane jest około 400 obrazów z XIX wieku oraz Salón de Reinos (Sala Królestw) – pierwotnie miejsce audiencji, a w XIX i XX wieku – Muzeum Wojska.

W ubiegłym wieku Prado było powiększone o dobudowane z tyłu pawilony, które jednak nie naruszyły pierwotnego wyglądu budynku Villanueva. Dalsze zmiany prowadzone po 2007 roku, wg projektu Rafaela Moneo, polegały na budowie podziemnych galerii na terenie zrujnowanego Klasztoru Hieronimitów, którego krużganki zostały rozebrane na pojedyncze kamienie, a po renowacji złożone ponownie.

Nad albumem MUZEUM PRADO z serii „Arcydzieła malarstwa” pracował międzynarodowy zespół specjalistów: Alessandro Bettango, Christopher Brown, Francisco Calvo Serraller, Francis Haskell, Alfonso E. Pérez Sánchez. Wstęp przygotował peruwiański pisarz i laureat Nagrody Nobla Mario Vargas Llosa, zaś dzieje kolekcji – José María Luzón Nogué. Publikacja liczy 672 strony i prezentuje blisko tysiąc kolorowych reprodukcji ściśle powiązanych z tekstem poszczególnych rozdziałów. Ciekawe eseje sprawiają, że lektura staje się wędrówką z przewodnikiem po kolejnych muzealnych salach. Poznajemy więc malarstwo hiszpańskie, włoskie, flamandzkie i holenderskie, niemieckie, francuskie i angielskie. Tych, którzy nie będą mogli już nabyć tego trudno dostępnego tomu zapraszamy do odwiedzenia Madrytu, przywołując słowa honorowej przewodniczącej Fundacji Przyjaciół Muzeum Prado, byłej królowej Zofii: „Ten wspólny wysiłek jeszcze raz utwierdza nas w przekonaniu, że malarstwo nie zna granic, a kultura ograniczeń”.

Zobacz też: Muzeum Pałacu Króla Jana III w Wilanowie

Tadeusz Deptuła

Tadeusz Deptuła

Z wykształcenia – dziennikarz, z pasji – miłośnik sztuki, książek i podróży. Przez 18 lat związany był z Telewizją Polską. Jednocześnie współpracował z wieloma tytułami prasowymi, w których zamieścił setki wywiadów z ludźmi polityki i kultury, recenzje filmów i książek oraz fotoreportaże z wielu krajów świata. Przetłumaczył album „ORNAMENT. Wielka kolekcja”, organizował wystawy malarstwa G.J. Tribowskiego. Od 13 lat jest zastępcą dyrektora ds. handlu i marketingu w Wydawnictwie ARKADY.