Kuczka to polska nazwa hebrajskiego słowa sukka (l.mn. Sukot), które oznacza szałas. Według Słownika Języka Polskiego słowo kuczka tłumaczyć można jako kopkę siana bądź namiot, szałas. W słowniku etymologicznym języka polskiego istnieje informacja, jakoby słowo kuczka było tożsame ze słowem kucza, co tłumaczone jest jako: buda kramna, jatka, namiot, szałas. Analizując dalej pochodzenie słowa kucza (kuczka) można stwierdzić, że prawdopodobnie może mieć związek z serbskim słowem kuća, określającym dom oraz słowami opisującymi kucanie, czyli skulenie lub też kupę zboża. Znaczenie słowa zależy od prasłowa kucza (kupa), które w różnych językach oznaczało: pięść, narośl, stóg, pagórek, coś skrzywionego.

Na pamiątkę

Kuczka – w odniesieniu do elementu architektonicznego – jest niewielką konstrukcją mieszkalną. Wznoszono je podczas Święta Sukot, które w języku polskim tłumaczone jest jako Święto Kuczek, Święto Szałasów, Kuczki lub Święto Namiotów. Sukot jest jesiennym świętem pielgrzymim. Trwa od 15 do 21 żydowskiego miesiąca tiszri i obchodzone jest na pamiątkę pobytu Żydów na pustyni podczas wyjścia z niewoli egipskiej. Tora nakazuje, by czcić w ten sposób dawnych Izraelitów wyprowadzonych przez Boga z ziemi egipskiej, którzy – jako koczownicy – mieszkali w nietrwałych szałasach. Ma to uzmysłowić Żydom, że nie solidnie murowany budynek, ale Bóg zapewni im ostateczną ochronę.

Informacje zawarte w Torze nakazują obchodzić Święto Kuczek radośnie przez siedem dni (w diasporze osiem dni) i świętować ku czci Boga, który błogosławi we wszystkich zbiorach i w każdej pracy. Tym samym Sukot stanowi podziękowanie Bogu za opiekę w czasie wędrówki i wszelkie dary natury. Dla Żydów mieszkających w diasporze święto symbolizuje również dążenie do odnalezienia własnego kraju. Termin i sposób obchodzenia święta precyzują teksty biblijne. W Księdze Powtórzonego Prawa oraz Księdze Kapłańskiej zawarte są informacje co do daty, idei i sposobu celebracji. Święto Kuczek rozpoczyna się w piątek, wraz z cotygodniowym szabatem, a kończy wieczorem, w sobotę następnego tygodnia. Obchody zamyka święto Simchat Tora (Radość Tory) z procesyjnym obnoszeniem Tory wokół synagogi i Szmini Aceret (Jom ha‑Szmini), które wiąże się m.in. z modlitwą o deszcz i obrzędem czerpania wody.

Żydowskie kuczki – zasady budowania

Kuczka jest szałasem budowanym na podwórzu, balkonie, dachu, w ogrodzie lub na strychu, gdzie istnieje możliwość podnoszenia lub uchylenia dachu. Dość często przybiera formę zbliżoną do zabudowanego balkonu, loggii, werandy. Może być wznoszona tymczasowo na Święto Kuczek lub być na stałe dobudowana do ściany zewnętrznej budynku. Sposób konstruowania kuczek określa Talmud. Według księgi budowla powinna wzorować się na dawnych szałasach, dlatego zaleca się, aby wykonywać ją z materiałów nietrwałych. Z tego względu najczęściej spotyka się kuczki drewniane, rzadziej murowane. Ich ściany mogą mieć również postać malowanych tkanin, rozciąganych na rusztowaniach.

Czytaj też: Bajt Sahur – miejsce straży nocnej. Nieopodal Betlejem

Wznoszenie kuczki sezonowej należy rozpocząć wieczorem, po zakończeniu święta Jom Kippur, a zakończyć w wigilię Sukot. W ten wieczór symbolicznie uchyla się dachy w kuczkach, które są konstrukcjami stałymi. Wszystkie powinny mieć przynajmniej trzy zabudowane ściany. Pokrycie dachu, zwane schach, najlepiej jest wykonać z roślin, takich jak: słoma, trzcina, sitowie, wierzba, jedlina i ułożyć na tyle rzadko, aby nocą mieć możliwość obserwacji nieba. Żydowskie kuczki wznoszone tylko na okres świąt w ogóle nie posiadają dachu, a jedynie rusztowanie, siatkę lub kratownicę, na której układa się materiał roślinny. Z kolei całoroczne budynki, wykorzystywane jako kuczki tylko przez siedem dni w roku, muszą umożliwiać demontaż dachu i zastąpienie go ażurową układanką z roślin. Zdarza się, że właściciele montują w nich dachy rozsuwane, a nawet sterowane jednym przyciskiem. W przedwojennej Polsce niektórzy bogaci Żydzi posiadali kuczki z mechanizmem rozsuwania dachu. Idealnym na to przykładem jest zachowana kuczka w Łodzi na ul. Piotrkowskiej.

Wnętrze na bogato

Wnętrze kuczek powinno być urządzone bogato i kolorowo. Szałasy dekoruje się zatem dywanami, kolorowymi ptakami zrobionymi z papieru, żyrandolami z dyni, wieńcami z owoców głogu, kaliny, jarzębiny i liści, rysunkami oraz łańcuchami z papieru, często wykonywanymi przez dzieci. Wewnątrz stawia się krzesła i stół przykryty obrusem, na którym powinna się znaleźć odświętna zastawa oraz lichtarze szabasowe. Wystrój kuczek uzależniony jest od gustu i zamożności właściciela. W niektórych muzeach, jak np. w Muzeum Diaspory w Tel Awiwie w Izraelu, prezentowane są malowane kuczki z krajobrazem wymarzonej Jerozolimy, scenami biblijnymi lub pejzażami z Polski, Węgier, Ukrainy, gdzie mieszkali Żydzi. Nieodłącznym elementem Święta Namiotów był bukiet obrzędowy zwany lulaw, składający się z liścia palmy daktylowej, gałązek mirtu i wierzby, noszony do świątyni, a następnie ustawiany w kuczce oraz etrog (cytron) przechowywany w specjalnym, srebrnym naczyniu.

Goście biblijni

W kuczce przez siedem dni należy spożyć chociaż jeden posiłek dziennie. Według tradycji, szałas każdego dnia odwiedzają goście biblijni. Trzeba zatem zaprosić ubogą osobę, która zje przeznaczone im porcje, w przeciwnym razie goście obrażą się na dom i jego gospodarzy. W przedwojennej Polsce uboższych gości obdarowywano orzechami, a bogaci Żydzi wręczali im również – niezmiernie wówczas drogie – pomarańcze.

Podczas święta jada się głównie potrawy faszerowane. Na terenach środkowej i wschodniej Europy były to np. pierogi z mięsem. Do popularnych potraw należą także kapusta z rodzynkami, tłuste rosoły, mięso, ryby, orzechy, pomarańcze, miód, kompot z suszonych owoców. Nie wolno spożywać potraw kwaśnych i gorzkich, które mogą symbolizować smutek lub nawet biedę. Potrawy słodkie oznaczają natomiast dostatek. Ważnym warzywem dla Żydów europejskich była marchew, którą utożsamiano z obfitością. Obowiązkowym pieczywem obrzędowym jest natomiast chałka, czyli słodka, pleciona w warkocz, drożdżowa bułka. Przepisy nakazywały mężczyznom oraz chłopcom, którzy ukończyli trzynasty rok życia spędzanie w kuczce jak najwięcej czasu. Mieli się modlić, spożywać posiłki, a nawet tam spać. Nakaz sugerujący spędzanie nocy w kuczce został jednak uchylony dla osób mieszkających w zimnym klimacie. Kobiety podczas święta przebywały w domu przygotowując potrawy, przysłuchiwały się modlitwom, pieśniom i opowieściom dochodzącym z kuczki. Co jakiś czas zaglądały do jej wnętrza. Do tradycji należało śpiewanie szabasowych pieśni zwanych zmirot oraz opowiadanie historii biblijnych i baśni o dziejach świata i narodu żydowskiego.

Żydowskie kuczki. Drewniane, murowane lub… z czegokolwiek

Najpopularniejszym rodzajem kuczek są te tymczasowe, budowane wyłącznie na święto Sukot. Stawia się je zazwyczaj na podwórkach, chodnikach, placach za domem, ogrodach, w przejściach między domami, na trawnikach czy w pobliżu świątyń. Jeśli mają stanąć na terenie wspólnym, budowane są krótko przed świętem, aby nie blokować tras komunikacyjnych lub terenów służących jako parkingi, chodniki czy place rozładunkowe. Żydowskie kuczki wolnostojące spotykane są najczęściej w miejscowościach lub dzielnicach zamieszkiwanych w większości przez ludność wyznania mojżeszowego. W zasadzie każda rodzina buduje swój szałas, dlatego też nikomu nie przeszkadza ograniczenie w poruszaniu się po miejscowości. Czasami – w ramach oszczędności – jedną ze ścian jest ściana istniejącego już budynku, a nawet ściana kuczki należącej do sąsiada. W większych miejscowościach, dziś głównie na terenie Państwa Izrael, ustawia się spore namioty bez dachu, w których każda rodzina ma swój stół, co sprzyja integracji. W państwie Izrael działają nawet specjalne firmy oferujące lekkie i niedrogie ściany do kuczek sezonowych bądź całe kuczki.

Na terenie przedwojennej Polski kuczki wolnostojące, w zależności od majętności właściciela, mogły być budowane zarówno z wysokiej jakości desek, jak i z blachy, gałęzi, prześcieradeł czy nawet starych drzwi wejściowych. Po tygodniu i tak większość kuczek wolno stojących była rozbierana, jednak niektóre w ciągu roku służyły jako składy, altanki lub drewutnie. Do dziś w polskich miasteczkach na dawnych, żydowskich podwórkach stoją niewielkie składziki, gołębniki czy domki na narzędzia, które być może przed ostatnią wojną wykorzystywano jako kuczki.

Czytaj też: Przeżyć Timkat – święto radości

Obudowane balkony

Podobnie jak kuczki wolnostojące, kuczki balkonowe mogą być konstrukcjami sezonowymi lub całorocznymi, przybierając różny kształt. Buduje się je z drewna, płyt, paneli z tworzyw sztucznych czy z blachy. W okresie poza świętami Sukot ich ściany są często rozbierane, a balkony wracają do pełnienia poprzedniej funkcji. Sezonowe wykorzystywanie balkonów jako kuczek zdradza jednak całoroczne rusztowanie, do którego montuje się ściany oraz transparentny dach. W przedwojennych, polskich miastach, zamieszkiwanych przez osoby wyznania mojżeszowego, kuczki balkonowe były popularne, ze względu na niemożność budowania ich na gruncie. To właśnie one najliczniej dotrwały do naszych czasów. Z uwagi na polski klimat, powstawały nierzadko jako konstrukcje całoroczne, a poza świętem mogły być wykorzystywane jako altana, suszarnia czy nawet oranżeria. Ich dach był zdejmowany lub specjalnie rozsuwany. Zdarzały się także kuczki budowane jedna pod drugą z czego kuczka dolna nie mogła mieć transparentnego dachu. Tym samym nie spełniała podstawowych zasad, by być religijnym szałasem żydowskim. Otwierano wówczas okna w kuczce lub nawet demontowano górne deski, tuż pod dachem, aby można tu było wieczorem obserwować gwiazdy.

Drewno, którym obudowany był balkon, po pewnym czasie zamieniano na cegły, a konstrukcję tynkowano tak samo jak budynek główny. Powstawała w ten sposób przybudówka, którą stawiano na jednym, dwóch lub kilku filarach. Dotyczyło to głównie kuczek usytuowanych na tylnych ścianach mieszkań na pierwszym piętrze. Oczywiście, na tego rodzaju inwestycje mogli sobie pozwolić tylko najbogatsi mieszkańcy, do których zazwyczaj należał budynek. Od wewnętrznej strony kuczka tworzyła wnękę otwartą na salon lub jadalnię. Niejednokrotnie jej wewnętrzne ściany ozdobione były malowidłami. Aby nadać takiej kuczce kształt „nietrwałości” jak wymagały nauki religijne, montowano w niej wielkie okna. Z zewnątrz jej dekoracja architektoniczna nawiązywała do wystroju elewacji budynku i nie rzucała się w oczy. W czasach powojennych, kamienice żydowskie wraz ze znajdującymi się na nich kuczkami zmieniły właścicieli, którzy przystosowali żydowskie balkony na własne potrzeby lub je demontowali.

Biesiadowanie na dachu lub na ganku

Najpopularniejszym i najprostszym rozwiązaniem wśród Żydów mieszkających w mieście jest urządzanie kuczek na płaskim dachu lub strychu. W pierwszym przypadku zasady ich budowy niczym nie odbiegają od konstrukcji kuczek wolno stojących. Z kolei osoby posiadające strych, mogą zwyczajnie otworzyć okno dachowe lub część połaci dachowej przystosować do rozsuwania. W przedwojennej Polsce tego rodzaju żydowskie kuczki były bardzo popularne, jednak po 1945 roku nowi właściciele kamienic likwidowali bezużyteczne dla nich okna podczas wymiany pokrycia dachu. Niektórzy bogaci Żydzi, będący właścicielami kamienicy bądź willi, urządzali kuczkę w mansardzie, będącej wydzielonym pomieszczeniem w części strychu. Mansarda tworzona była zazwyczaj w trakcie wznoszenia budynku i stanowiła jego nieodłączną, architektoniczną część. Pomieszczenie to posiadało własną część dachową, w której montowano klapy, otwierane na czas świętowania.

Zobacz też: Jordania – bliskowschodnie królestwo

Czasami kuczki urządzało się w miejscu bocznego lub tylnego wejścia do domu, tworząc tym samym popularny w Polsce ganek. Konstrukcję taką przez okrągły rok można było wykorzystywać jako: wiatrołap, składzik, garderobę czy chłodną oranżerię. Na jesień usuwano z niej zbędne przedmioty, rozsuwano lub demontowano dach, stawiano stół i krzesła oraz przystrajano wnętrze. W ten sposób przez tydzień ganek zamieniał się w kuczkę, a gospodarze nie ponosili kosztownych inwestycji.

Żydowskie kuczki w Polsce

Współcześnie żydowskie kuczki, a często już tylko ich pozostałości, można spotkać w niektórych miejscowościach w Polsce. Zachowały się zazwyczaj na obszarach zabudowy powstałej w okresie od XIX wieku do II wojny światowej. Przetrwały głównie kuczki dobudowane do głównego budynku, które znajdują się na tylnych elewacjach kamienic, od podwórek. Polskim miastem, gdzie do dziś znajduje się największa liczba żydowskich kuczek jest Łódź. Na początku XIX wieku liczba osób wyznania mojżeszowego w Łodzi nie przekraczała setki, jednak tuż przed wybuchem I wojny światowej Żydzi stanowili już 30% mieszkańców. Z kolei w przededniu wybuchu II wojny światowej ogólna liczba łodzian wynosiła 660 tys., z czego 200 tys. stanowili Żydzi. Na przełomie XIX i XX wieku powstały tu zatem licznie drewniane lub murowane szałasy, które bardziej przypominały werandy lub ganki. Dobudowywane były zazwyczaj do tylnej części kamienicy, do oficyn lub stawiano je na balkonach. Dzisiejsze zachowane żydowskie kuczki zatraciły swój sakralny charakter, a czasami nawet pierwotny wygląd. Część z nich zamieniono na magazyny czy składy.

Najbardziej znaną łódzką kuczką jest konstrukcja znajdująca się w budynku przy ulicy Piotrkowskiej 88. Usytuowana jest nad bramą wjazdową, przy tylnej ścianie kamienicy od strony podwórka, a wejście do niej znajduje się na drugiej kondygnacji. Konstrukcja kuczki ma podstawę prostokąta wspartego na dwóch metalowych kolumnach. Do jej zbudowania użyto głównie drewna i stali. Posiada pełny dwuspadowy dach wykonany z blachy. Dawniej istniała możliwość otwarcia go na boki. Kuczka ma też metalowe zdobienie w postaci Gwiazdy Dawida, umieszczone w jej dolnej części pod oknami. Inną ciekawą konstrukcją są dwie bliźniacze altany znajdujące się w kamienicy przy ulicy Piotrkowskiej 40. Usytuowane są na wysokości pierwszego i drugiego piętra jednej z oficyn. Mają postać drewnianych, symetrycznych galerii, zakończonych przeszklonymi altanami, które najprawdopodobniej spełniały funkcje kuczek. Cała konstrukcja oparta jest na żeliwnych wspornikach, a przeszkloną część wykończono licznymi, drewnianymi dekoracjami. Inną piętrową kuczkę można spotkać także przy ulicy 6 Sierpnia 5 oraz Piotrkowskiej 6. Z kolei w oficynie kamienicy przy ulicy Targowej 10, na poziomie pierwszego piętra na tylnej ścianie budynku, znajduje się drewniana altana wsparta na jednej kolumnie. Przy ulicy Wigury 16 warto też obejrzeć kuczkę, której murowane ściany z drewnianymi belkami tworzą konstrukcję wpisującą się w technikę muru pruskiego. Oprócz Łodzi zachowane żydowskie kuczki znaleźć można np. w Lublinie, Krakowie i Kaliszu.

Radosław Kożuszek

Dr inż. Radosław Kożuszek, wykładowca Uniwersytetu Wrocławskiego. Podróżnik, który odwiedził ponad 70 krajów. Organizator wypraw trekkingowych, przyrodniczych i kulinarnych. Fascynat kuchni lokalnych i optymalnego odżywiania, prowadzący program kulinarny „Pieprz i kartofle” w Polskim Radiu.
FB: Podróże bez biura