W oddalonej zaledwie 2 kilometry od Betlejem wiosce Bajt Sahur (arab. „miejsce straży nocnej”) znajdują się dwa sanktuaria poświęcone widzeniu anioła przez pasterzy. Pierwsze nazywane jest w języku arabskim Deir er Ra’wat i sięga swoją historią okresu bizantyjskiego. Zostało wzniesione na ruinach V wiecznego bizantyjskiego monastyru. Klasztor ten był dwukrotnie burzony: w 454 roku przez Samarytan oraz w 614 roku w trakcie najazdu Persów. Na terenie sanktuarium znajduje się grota z czczonymi przez miejscowych chrześcijan grobami pasterzy oraz wzniesiona w czasach nowożytnych prawosławna cerkiew. Jej wnętrze ozdobione jest licznymi freskami, a przez kolorowe witraże dostaje się do środka światło.
Pola pasterzy
Drugie katolickie sanktuarium, zwane w języku arabskim Sijar al Ghanam, należy do franciszkanów z Kustodii Ziemi Świętej. Na jego terenie jest niewielki konwent franciszkański oraz kaplica „Excelsis Deo” zaprojektowana w 1953 roku przez Antonio Barluzziego. Świątynia została wzniesiona na planie dziesięcioboku, a nachylone ściany nawiązują do konstrukcji namiotu nomadów zamieszkujących dawniej te tereny.
Niewielki ołtarz znajduje się w centrum kościoła, a na ścianach trzech absyd przedstawione są sceny z Ewangelii: ukazanie się aniołów, pasterze w drodze do Betlejem oraz adoracja Dzieciątka Jezus. Strumień światła przechodzący przez szklany świetlik i drobne luksfery umieszczone w kopule świątyni ma przypominać światło, które oświeciło pasterzy. Wnętrze kopuły ozdobione jest figurami dziesięciu aniołów i słowami ich pieśni: Gloria in altissimis Deo et in terra pax hominibus bonae voluntatis – Chwała Bogu na wysokościach, a na ziemi pokój ludziom, których sobie upodobał. W sąsiedztwie kaplicy, w parku wysadzanym piniami, można obejrzeć szereg naturalnych grot, które dawniej służyły pasterzom. Na terenie sanktuarium są także odkrywki archeologiczne ukazujące dawną zabudowę osady. Tym bardziej utwierdza to w przekonaniu, że obszar ten był w czasach chrystusowych bardzo ważny rolniczo.
Jordania: bliskowschodnie królestwo
Pierwsze badania archeologiczne na tym obszarze przeprowadzone były już w 1951 roku. Wydobyto wówczas pozostałości osad wiejskich z licznymi prasami do oliwek, zbiornikami na ziarno i wykutymi w skale spichrzami. Zachowały się również ślady wieży strażniczej. Badania wykazały, że osadnictwo w tym miejscu sięga okresu panowania króla Heroda Wielkiego, czyli idealnie wpisuje się w czas narodzin Chrystusa. W miejscu tym znaleziono także ruiny dwóch wczesnych klasztorów, które były zamieszkiwane od IV do VIII wieku. Najprawdopodobniej pierwszy klasztor zniszczony był w VI wieku i w tym samym miejscu wybudowano drugi. Odnalezione na terenie wykopalisk przedmioty ceramiczne świadczą o dawnej ważności Pola Pasterzy w okresie od IV do VI w. n.e.
Grota Mleczna – historia nieznana
W bocznej uliczce, na tyłach Bazyliki Narodzenia w pobliskim Betlejem znajduje się sanktuarium Groty Mlecznej. Nie jest umiejscowione na szczycie atrakcji turystycznych Palestyny i tym samym nie zawsze odwiedzane jest przez wycieczki zorganizowane. Wykopaliska archeologiczne prowadzone przez naukowców z Franciszkańskiego Studium Biblijnego w Jerozolimie wykazały, że miejsce to było czczone przez chrześcijan w okresie bizantyjskim (IV XI w.) i w czasie podbojów krzyżowców (XI XIII w.). Odnaleziono z tych okresów groby i posadzki mozaikowe, które świadczą o tym, że istniał tu kościół. Nazwa Groty Mlecznej bezpośrednio nawiązuje do barwy jej ścian, które – w odróżnieniu od pozostałych skał w okolicy – są mlecznobiałe. Przy wejściu do groty w 1935 roku palestyńscy chrześcijanie wybudowali okazały fronton, który mogłoby się wydawać prowadzić będzie do niewielkiego kościoła lub okazałej kaplicy. Wchodząc jednak do środka od razu można domyślić się, że jest to naturalna grota. Wewnątrz w niewielkim wgłębieniu skalnym znajduje się rzeźba przedstawiająca Świętą Rodzinę podczas ucieczki do Egiptu.
Tradycja chrześcijańska podaje, że właśnie w tej grocie Maryja z Józefem i nowonarodzonym Jezusem przygotowywała się do ucieczki do Egiptu, po tym jak Józef we śnie ujrzał anioła, który nakazał mu opuścić Ziemię Świętą. Ówczesny rzymski namiestnik – Herod, kiedy dowiedział się, że pod jego panowaniem narodził się „król żydowski”, postanowił zabić wszystkich chłopców, którzy nie ukończyli drugiego roku życia. Tradycja chrześcijańska uważa ich za pierwszych męczenników, a niektóre podania głoszą, że być może Grota Mleczna była miejscem ich pochówku. W głębi groty, na jednej ze ścian dostojnie wisi obraz Matki Boskiej Karmiącej, który nawiązuje bezpośrednio do tradycji palestyńskich chrześcijan. Według podań Matka Boska w drodze do Egiptu zatrzymała się tutaj, aby nakarmić niemowlę. Kilka kropli mleka spadło na skałę i w jednej chwili cała grota przybrała mlecznobiałą barwę. Pobierające miękką skałę palestyńskie kobiety wierzą, że pomoże im ona w problemach rozrodczych i macierzyńskich.
Ogrody sanktuarium w Licheniu. Nie tylko dla pielgrzymów
Wątki polskie
W sanktuarium od kwietnia 2009 znajduje się kopia figury Matki Bożej z Ludźmierza, a w niewielkiej kaplicy adoracyjnej położonej obok groty umieszczono ołtarz „Tryptyk Jerozolimski”, wykonany przez Mariusza Drapikowskiego, gdańskiego złotnika bursztynnika. Dzieło nawiązuje do biblijnego tematu zaczerpniętego z Apokalipsy św. Jana. Tryptyk pierwotnie eksponowany miał być w Jerozolimie jednak uznano, że idealnie sprawdzi się w kaplicy adoracyjnej przy Grocie Mlecznej. Tam też pełni funkcje głównego ołtarza. Zamknięty tryptyk przypomina metalową płaskorzeźbę, na której widnieje wyobrażenie ukrzyżowanego Chrystusa w otoczeniu Jerozolimy. Po otwarciu ołtarz ukazuje wyobrażenie Jeruzalem, otoczonego drzewami oliwnymi, na których znajduje się wiele krzyży z różnych odłamów chrześcijaństwa. Tryptyk pełni funkcję ołtarza dekoracyjnego, na którym wystawiany jest Najświętszy Sakrament.
Bajt Sahur i Betlejem – turyści mile widziani
Dzisiejsze Bajt Sahur to małe chrześcijańskie miasteczko położone nieopodal Betlejem. Centrum miasta tworzy wielokrotnie przebudowywany niewielki plac otoczony przez budynki użyteczności publicznej. Znajdują się tam: Poczta Palestyny, sklepy, restauracje, kaplice, kościoły i meczet. Na pozostałym obszarze Bajt Sahur stoją domy jednorodzinne. Jest tu szpital imienia Pasterzy, „pasterskie” hotele, pensjonaty, restauracja o nazwie „Pole Pasterzy” oraz kawiarnie, których nazwy również przywodzą na myśl zdarzenia z Nowego Testamentu. Lokalne władze postanowiły nie zabudowywać całej dzielnicy, a zostawić jej część, by wyglądała tak jak kiedyś. Zatem w centralnej części Bajt Sahur znaleźć można niewielkie gaje oliwne i pola, które być może służyły biblijnym pasterzom do wypasu inwentarza.
Zarówno Betlejem jak i samo Bajt Sahur są dobrze zorganizowane pod względem turystycznym. Palestyńczycy wiedzą, że odwiedzający ich obywatele innych narodów są dla nich jedynym oknem na świat i tylko im mogą opowiedzieć o trudnej sytuacji społecznej i politycznej. Ceny w części palestyńskiej są dużo niższe niż w części izraelskiej, warto więc, będąc „za murem” zjeść typowy arabski obiad czy kupić pamiątki. Na szczególną uwagę zasługują szopki i pojedyncze figurki wykonane z drewna oliwnego. Jakiekolwiek pamiątki warto kupować w sklepach prowadzonych przez miejscowych arabskich chrześcijan. Zakupy tam dokonane wzbogacają ich społeczność i utwierdzają w wierze, że świat o nich nie zapomniał. Językiem urzędowym na terenie całej Autonomii Palestyńskiej jest arabski, a w związku z ciągłą okupacją ziem przez Izrael również hebrajski. Nie ma jednak żadnego problemu w porozumiewaniu się po angielsku, a w samym Betlejem czy Bajt Sahur można nawet porozmawiać po polsku.
Duma Katalonii – atrakcje turystyczne Barcelony
Trudne sąsiedztwo
Tereny te od momentu zasiedlenia przez pierwszych ludzi, podobnie jak sąsiadująca Jerozolima, były smacznym kąskiem dla wielu mniejszych plemion oraz wielkich narodów. Bajt Sahur leży zaledwie 9 kilometrów od Jerozolimy, jednak pomiędzy obydwoma miastami znajduje się mur graniczny, zwany murem bezpieczeństwa. Jego budowę rozpoczęło Państwo Izrael w 2002 roku i od razu spotkał się z krytyką społeczności międzynarodowej. Za jego sprawą, mimo niewielkiej odległości, podróż Palestyńczyków z Bajt Sahur czy Betlejem do ich stolicy – Jerozolimy może trwać nawet kilka godzin. Nie licząc wcześniejszych skomplikowanych formalności, jakie należy załatwić, aby dostać zgodę na wjazd do części wcielonej do Izraela. Wcześniej tę samą trasę można było przejechać nawet w pół godziny. Granica ta nie jest jednak znaczącą przeszkodą dla turystów z Polski czy innych państw europejskich, którzy przekraczają ją automatycznie na zasadzie okazania paszportu. Mimo tych niedogodności. przez cały rok Betlejem i pobliskie Bajt Sahur przyjmują rzesze odwiedzających z całego świata.
Palestyńczycy mówią, że widok wielu turystów jednocześnie ich cieszy i przyprawia o smutek. Pielgrzymi z odległych zakątków świata mogą bez problemu zwiedzić nawet w ciągu kilku dni wszystkie ważniejsze miejsca chrześcijaństwa nie martwiąc się o jakiekolwiek formalności. Oni z kolei, odwieczni mieszkańcy tych ziem, muszą się każdorazowo starać o wyjazd ze swojej strefy, by odwiedzić kościoły czy meczety w Jerozolimie lub mieszkającą tam rodzinę. Izrael w związku z obawami przed aktami terroryzmu, których źródło biło na terytorium Państwa Palestyńskiego, dokładnie sprawdza każdą osobę wyjeżdżającą z terenów odgrodzonych murem. Palestyńczycy uważają granicę za pogwałcenie ich praw i jawne odebranie palestyńskiej ziemi, którą włączono do granic Izraela. Radykalni Izraelczycy również krytykują mur, traktując go jako przyszłą granicę Państwa Palestyńskiego, które według nich nie powinno powstać.
Bajt Sahur i Betlejem – warto wiedzieć
Wykupując wycieczkę pakietową nie trzeba opuszczać autobusu relacji Jerozolima Betlejem, a strefę wcieloną do Izraela opuszcza się przejeżdżając przez metalowe śluzy znajdujące się w murze. Problem zaczyna się, jeśli chcemy przejechać z Jerozolimy do Betlejem na własną rękę, tak jak codziennie robią to setki Palestyńczyków. Autobusy kursujące z arabskiego dworca usytuowanego obok Bramy Damasceńskiej w Jerozolimie dojeżdżają jedynie do rzeczonego muru w pobliżu Betlejem. Tam dawna droga urywa się, a pasażerowie muszą opuścić pojazd, który wraca do Jerozolimy. Następnie należy kierować się za tłumem, który podąża korytarzem wyznaczonym przez płot do betonowego budynku usytuowanego w murze. Tam znajdują się stanowiska kontroli żołnierzy izraelskich i pograniczników palestyńskich.
Po wyjściu z budynku po stronie palestyńskiej nie ma komunikacji publicznej, a dalszą podróż kontynuować trzeba na własną rękę wynajmując zbiorową taksówkę. Można też poprosić kierowcę o pokazanie kilku ważnych dla chrześcijan miejsc i wówczas cena pakietowa może być dużo niższa niż każdorazowe wzywanie taxi. Znając zamiary turystów, palestyńscy taksówkarze prezentują różnego rodzaju foldery wraz z cennikami i proponują kilka najbardziej popularnych tras. Oprócz wszystkim znanego Betlejem i Bajt Sahur ich wycieczki obejmują także klasztor Mar Saba, ruiny Herodionu, Hebron, Jerycho, a nawet Morze Martwe.

Dr inż. Radosław Kożuszek, wykładowca Uniwersytetu Wrocławskiego. Podróżnik, który odwiedził ponad 70 krajów. Organizator wypraw trekkingowych, przyrodniczych i kulinarnych. Fascynat kuchni lokalnych i optymalnego odżywiania, prowadzący program kulinarny „Pieprz i kartofle” w Polskim Radiu.
FB: Podróże bez biura